Muzeum Dzieciństwa w Kórniku - sentymentalna podróż i miejsce zabawy

3 min czytania
Muzeum Dzieciństwa w Kórniku - sentymentalna podróż i miejsce zabawy

W samym sercu Kórnika otwarto przestrzeń, która łączy domowy kurz z dziecięcym zachwytem. Wśród półek i pudełek stoją lalki, samochodziki i pluszaki, które można nie tylko oglądać, lecz także dotknąć. To miejsce, gdzie wspomnienia dorosłych spotykają ciekawość najmłodszych.

  • Skąd pomysł i jak powstawała kolekcja w Kórniku
  • Muzeum Dzieciństwa - kolekcja, którą można dotknąć i warsztaty w planie
  • Kórnik z nową atrakcją - co to znaczy dla mieszkańców regionu

Skąd pomysł i jak powstawała kolekcja w Kórniku

Pomysł na muzeum dojrzewał stopniowo — badawcze zainteresowania połączone z pasją kolekcjonerską dały konkret. Za inicjatywą stoi Maria Wieczorek, która temat zabawki badała już podczas pisania pracy doktorskiej w 2012 roku, a pierwszą wystawę zatytułowaną “Beztroskie lata dzieciństwa” pokazała w 2017 roku. Inspiracją były też zbiory zagraniczne, m.in. V&A Museum of Childhood (dziś funkcjonujące jako Young V&A). Po latach wypożyczeń i wystaw w różnych miejscach autorka zdecydowała się stworzyć stałą przestrzeń—tak w październiku powstało w Kórniku Muzeum Dzieciństwa.

“Dla kogo ono jest? Dla każdego!” — mówi Maria Wieczorek.

Kolekcja to kilka tysięcy przedmiotów, z których część eksponowana jest rotacyjnie. Zbiory trafiają tu różnymi drogami: zakupami na pchlich targach (często w okolicy Poznania, ale też w dalekich miejscach jak Edynburg), darami od darczyńców oraz… znaleziskami z odpadów, o których informują grupy w sieci. Muzeum stało się więc miejscem, gdzie rzeczy odzyskują sens i historię.

Muzeum Dzieciństwa - kolekcja, którą można dotknąć i warsztaty w planie

Zamiast gablot muzeum oferuje interaktywną ekspozycję — przedmioty można oglądać z bliska, a część z nich posłuży do zabawy. Przestrzeń ma około 200 metrów kwadratowych, co pozwala na wydzielenie stref tematycznych i zapewnienie miejsca do zajęć dla grup szkolnych i przedszkolnych. W zbiorach są zarówno masowo produkowane zabawki z czasów PRL, jak i rzadkie lokalne wyroby — przykład to lalki z Jarkowic, które dla kustoszki mają szczególną wartość sentymentalną i historyczną.

“Panduś był wyjątkowy, ponieważ był miły i mięciutki” — wspomina Maria Wieczorek o swojej dziecięcej maskotce, która stała się częścią opowieści o tym, jak osobiste przedmioty kształtują pamięć.

Muzeum to także miejsce popularyzacji wiedzy — autorka jest właśnie autorką książki “Zabawki. Podróż do świata dzieciństwa w PRL-u”, w której opisuje nie tylko same zabawki, ale także miejsca ich produkcji. Fragmenty tej publikacji trafiają teraz na stałą ekspozycję.

Tutaj nie chodzi o wartość kolekcjonerską w sensie rynkowym, lecz o ładunek wspomnień i kontekst kulturowy — to opowieść o codzienności, dostępie do dóbr i przemianach estetycznych ostatnich dekad.

Kórnik z nową atrakcją - co to znaczy dla mieszkańców regionu

Muzeum wpisuje się w ofertę kulturalną regionu i stwarza okazję do krótkich wyjazdów z Poznania dla rodzin i pasjonatów. Dla mieszkańców to także praktyczne źródło wiedzy o przedmiotach z dzieciństwa — miejsce do rozpoznawania przedmiotów, wymiany opowieści i edukacji międzypokoleniowej. Dla kolekcjonerów i osób zainteresowanych odnajdywaniem starych zabawek przydatna wskazówka z rozmowy z założycielką — warto zaglądać na pchle targi, zwłaszcza te w okolicach Poznania i targ w Bytomiu, a także śledzić lokalne ogłoszenia o znaleziskach.

Dla odwiedzających praktyczna rada: sprawdzić terminy warsztatów i wystaw tematycznych, bo muzeum stawia na aktywne spotkania i edukację. Wizyta może być też początkiem rodzinnego projektu — poszukiwania starych zabawek, porządkowania pamiątek czy własnego mini-archiwum domowych przedmiotów.

Źródła informacji zawarte w materiale to bezpośrednie wypowiedzi Marii Wieczorek, opis kolekcji i historia powstania muzeum przedstawione przez założycielkę.

na podstawie: Powiat Poznań.

Autor: krystian