Kings of the Table Przeźmierowo po 25 latach wracają do I ligi tenisa stołowego
Po 25 latach przerwy tenis stołowy z Przeźmierowa wraca na najwyższy szczebel rozgrywek! Emocje sięgały zenitu podczas barażowego starcia w Gdańsku, które zapewniło lokalnej drużynie historyczny awans do I ligi. Jak przebiegała ta niezwykła rywalizacja i co czeka zawodników Kings of the Table? Sprawdźcie szczegóły!

Przeźmierowo świętuje powrót tenisa stołowego do I ligi po ćwierćwieczu

Wielkie chwile dla miłośników tenisa stołowego w Poznaniu i okolicach – po raz pierwszy od sezonu 2000/01, kiedy to Budowlani Poznań reprezentowali region, na tym poziomie rozgrywek pojawi się drużyna z naszego terenu. Kings of the Table Przeźmierowo wywalczyli awans w dramatycznym dwumeczu barażowym przeciwko AZS Gdańsk.

Spotkanie rozpoczęło się od remisu 5:5 w hali Kings of the Table, co pozostawiło losy awansu otwarte przed rewanżem na Pomorzu. Mecz w Gdańsku zaczął się obiecująco dla gości – zwycięstwo Jakuba Perka dało nadzieję na korzystny wynik. Jednak gospodarze szybko przejęli inicjatywę, wygrywając cztery kolejne pojedynki i stawiając pod ścianą ekipę z Przeźmierowa.

Wtedy jednak zaczęła się prawdziwa walka o każdy punkt. Zespół musiał zdobyć pięć kolejnych zwycięstw, aby przypieczętować awans. Najbardziej emocjonujący moment nadszedł podczas debla, gdzie para Jakub Perek i Jakub Kosowski uratowała mecz, broniąc piłkę meczową i triumfując 3:2.

Jakub Kosowski bohaterem Przeźmierowa w decydującym starciu w Gdańsku

Kolejne pojedynki singlowe przyniosły jeszcze więcej napięcia. W miejsce Karola Żarskiego wszedł Jakub Budzyński, który pokonał Piotra Ferenca również 3:2. Jednak to występ Jakuba Kosowskiego zapadnie w pamięć kibiców – mimo dużej straty punktowej w piątym secie (1:7 oraz 5:9), zdołał odwrócić losy meczu i wygrać 11:9 z Maksymilianem Alotem, doprowadzając do remisu 4:4.

Ostatnia seria singli była popisem umiejętności Jakuba Perka i Nestora Wasylkowskiego, którzy pewnie wygrali swoje mecze po 3:1, zapewniając Kings of the Table historyczny awans do I ligi.

„Nie spodziewaliśmy się, że ten dwumecz będzie taki ciężki, i że będziemy o jedną piłkę od porażki” – przyznał kapitan zespołu Karol Dzida po zakończeniu rywalizacji.

Drużyna nie ukrywa radości z osiągniętego celu. „Nie lekceważyliśmy drużyny z Gdańska, jednak uważaliśmy, że jesteśmy faworytem tego spotkania. To jednak gospodarze postawili naprawdę ciężkie warunki i pokazali, że tak samo jak my zasłużyli na awans. Żaden z naszych zawodników, pomimo zdobycia licznych tytułów w mistrzostwach Polski czy występach w kadrze, nie przeżył takiego dwumeczu i tyle stresu podczas jednego spotkania. Bardzo się cieszymy z tego awansu, ponieważ był to główny cel naszego klubu na ten sezon. Teraz mamy chwilę na świętowanie i odpoczynek, a niedługo zabieramy się za przygotowania do nowego sezonu” – dodał kapitan Karol Dzida.


Na podstawie: Powiat Poznański