Gdzie jechać na majówkę w Wielkopolsce? Miejsca, które zaskoczą cię klimatem i historią

14 min czytania
Gdzie jechać na majówkę w Wielkopolsce? Miejsca, które zaskoczą cię klimatem i historią

Wielkopolska to jeden z tych regionów, który z pozoru wydaje się spokojny i znany”, a jednak w długi weekend majowy potrafi totalnie zaskoczyć. Tutaj historia przeplata się z naturą, a sielskie krajobrazy idealnie nadają się do wyciszenia się i naładowania baterii. Od Ostrowa Lednickiego i szlaków piastowskich, przez malownicze jeziora, aż po zamki, muzea i rezerwaty ukryte wśród lasów znajdziesz tu wszystko, czego potrzeba, by spędzić majówkę z klimatem. Jeśli jeszcze nie wiesz, gdzie jechać, zobacz nasze podpowiedzi nieoczywiste, lokalne i bardzo… wielkopolskie.

  • Majówka z historią pierwszych Piastów Gniezno, Ostrów Lednicki i okolice
  • Natura na reset parki narodowe, puszcze i ścieżki z widokiem
  • Miasta z klimatem Poznań i jego zielone, kulturalne zakamarki
  • Zamki i pałace w Wielkopolsce majówkowy slow travel z duszą
  • Nietypowe muzea i miejsca, które warto zobaczyć choć raz

Majówka z historią pierwszych Piastów Gniezno, Ostrów Lednicki i okolice

Majówka w Wielkopolsce to świetna okazja, żeby na chwilę zwolnić i… cofnąć się o ponad tysiąc lat. Zamiast kolejnego weekendu przy grillu, może tym razem postawisz na spacer śladami pierwszych Piastów? Gniezno, Ostrów Lednicki i cała okolica to nie tylko klimatyczne miejsca na majowe wypady, ale też żywa lekcja historii bez nudnych podręczników, za to z ogromną dawką autentycznych emocji. Romantyczne ruiny, monumentalne katedry, tajemnicze wyspy i wiekowe grody wciągają bardziej niż niejeden serial. A to wszystko w zasięgu kilku godzin jazdy, w sercu Wielkopolski.

Ostrów Lednicki wyspa z ruinami grodu Mieszka I i promem przez jezioro

Kto by pomyślał, że kilkanaście minut promem może przenieść Was aż o tysiąc lat wstecz? Ostrów Lednicki, niepozorna wyspa w samym sercu Wielkopolski, to miejsce, które wygląda jakby historia tam nie tylko się zaczęła, ale wcale się nie skończyła. Jeśli w majówkę chcecie odpocząć od miejskiego zgiełku, a przy okazji przeżyć coś więcej niż tylko kiełbaski z grilla, to ten kierunek trzeba brać na poważnie.

Na wyspę dostaniecie się promem linowym uwaga, to już atrakcja sama w sobie! Nie ma tu nowoczesnych silników i huków za to jest szum wody, widok na jezioro i ten dreszczyk emocji, że płyniecie wprost do grodu Mieszka I. To właśnie tutaj, według wielu badaczy, mogło dojść do chrztu Polski. Gdy tylko zejdziecie z promu, poczujecie klimat pradawnego grodziska ścieżki prowadzą przez ruiny pałacu książęcego, do kaplicy z tajemniczymi basenami chrzcielnymi i przez resztki wałów obronnych, które kiedyś broniły pierwszych Piastów.

Zachwyci Was nie tylko historia, ale i widoki. Wiosną wokół wyspy wszystko budzi się do życia, a tafla Jeziora Lednica odbija chmury jak w lustrze. Można też wybrać się do pobliskiego Wielkopolskiego Parku Etnograficznego, który tworzy świetny duet z Ostrowem jeden dzień w grodzie, drugi w skansenie, i macie całą majówkę z głowy (i pełną głowę wrażeń). Dla dzieciaków? Ekstra przygoda. Dla dorosłych? Spacer z historią, ale bez nudnych tablic informacyjnych. Tylko pamiętajcie, żeby wcześniej sprawdzić godziny kursowania promu w długi weekend majowy jest tłoczno, ale wszystko działa bardzo sprawnie. No i przygotujcie buty, które nie boją się trawy, piachu i czasu bo tu właśnie czas stanął w miejscu.

Bazylika Prymasowska w Gnieźnie relikwie, historia i klimat pierwszej stolicy

Jeśli Wasza majówka ma choć trochę smaku historii, Gniezno powinno znaleźć się na szczycie listy. A jeśli Gniezno, to wiadomo Bazylika Prymasowska. To nie tylko potężna katedra, ale też kapsuła czasu, która przenosi w czasy, kiedy Polska dopiero raczkowała. Stoi na wzgórzu i widać ją z daleka jakby sama chciała przypomnieć, że to tutaj wszystko się zaczęło.

Wchodząc do środka, od razu poczujecie monumentalność i ciszę, która mówi więcej niż niejeden przewodnik. Zobaczycie legendarne Drzwi Gnieźnieńskie średniowieczny komiks wyryty w brązie, który opowiada historię św. Wojciecha lepiej niż niejeden podcast. Dla miłośników detali to będzie uczta każda scena ma w sobie tyle życia, że człowiek od razu zaczyna się zastanawiać, jakim cudem udało się to stworzyć w XII wieku.

W środku kryje się także relikwiarz św. Wojciecha potężny, srebrny, pełen barokowego przepychu. Nie da się go przeoczyć, bo to serce tej katedry duchowe i historyczne. To właśnie tu w 1000 roku odbył się Zjazd Gnieźnieński, czyli takie średniowieczne G20 z cesarzem, biskupami i Bolesławem Chrobrym na czele.

Dla tych, którzy lubią zejść głębiej dosłownie polecam podziemia. Tam znajdziecie najstarsze zachowane fragmenty wcześniejszych kościołów oraz miejsce pochówku arcybiskupów. Pachnie tam kamieniem, historią i spokojem.

Szlak Piastowski z Gniezna przez Ostrów do Kruszwicy, śladami korzeni Polski

Jeśli marzy się Wam weekend majowy z historią w tle, ale w wersji aktywnej, rodzinnej i totalnie klimatycznej Szlak Piastowski to strzał w dziesiątkę. To podróż przez serce pierwszego państwa polskiego, z miejscami, gdzie wszystko się zaczęło. Wystarczy zapakować wygodne buty, aparat i kawałek wolnego czasu, żeby ruszyć trasą, którą kiedyś przemierzali pierwsi władcy.

W Gnieźnie poczujecie klimat pierwszej stolicy to tu koronowano pięciu królów Polski, to tu znajdziecie jedną z najważniejszych świątyń w historii katedrę z relikwiami św. Wojciecha i słynnymi Drzwiami Gnieźnieńskimi. Dzieciaki mogą przejść Trakt Królewski i spotkać po drodze rzeźby legendarnych władców, a w muzeum katedralnym zobaczyć korony, miecze i skarby z dawnych czasów. Bilety dla dzieci do katedry i na wieżę to koszt ok. 810 zł.

Potem koniecznie kierunek Ostrów Lednicki wyspa, na którą dostaniecie się promem, co samo w sobie jest już super atrakcją dla najmłodszych. A na miejscu? Ruiny palatium Mieszka I, kaplica z basenem chrzcielnym i atmosfera miejsca, gdzie prawdopodobnie ochrzczono pierwszego księcia. Dla dzieci przygotowano tam często questy, gry terenowe i ścieżki edukacyjne. Bilet ulgowy dla dziecka ok. 10 zł, prom w obie strony to kilka złotych więcej.

Na koniec Kruszwica i słynna Mysia Wieża. Widok z jej szczytu to prawdziwy hit można podziwiać Jezioro Gopło i okoliczne tereny, które były kolebką piastowskiego władztwa. Legenda o Popielu, którego zjadły myszy, zawsze robi wrażenie na dzieciakach, szczególnie gdy mogą wejść do środka i wspiąć się na wieżę. W pobliżu warto zajrzeć do romańskiej kolegiaty św. Piotra i Pawła to jeden z najstarszych kościołów w Polsce. Wejście na wieżę bilet dla dziecka kosztuje 8 zł.

Weekend majowy w takim wydaniu to idealna okazja, by połączyć aktywny wypoczynek z konkretną dawką historii nie tej podręcznikowej, ale żywej, do dotknięcia, obejrzenia i przeżycia. Jeśli lubicie miejsca z duszą, piękne widoki, zwiedzanie bez tłumów i lekcje historii, które same się opowiadają to ta trasa jest dla Was.

Natura na reset parki narodowe, puszcze i ścieżki z widokiem

Jeśli w majówkę potrzebujecie odetchnąć, zrzucić z siebie miejski kurz i po prostu pooddychać pełną piersią, to Wielkopolska ma dla Was zieloną kartę… dosłownie. Parki narodowe, puszcze i krajobrazy, które działają jak terapia bez recepty. Wsiadacie w auto, bierzecie buty trekkingowe, a resztę robi przyroda. I robi to znakomicie.

Na pierwszy ogień idzie Wielkopolski Park Narodowy prawdziwa perła tuż pod Poznaniem. Serio, nawet mieszkańcy często zapominają, że mają taki cud natury rzut beretem od centrum. A tam? Blisko 100 km szlaków pieszych i rowerowych , pagórkowaty krajobraz jak z Beskidów, ale bez potrzeby wyjeżdżania z Wielkopolski, i przede wszystkim Jezioro Góreckie tajemnicze, ciche, z małą wysepką, na której widać ruiny romantycznego zamku. Brzmi bajkowo? I tak właśnie wygląda. Spacer wokół jeziora zajmuje około dwóch godzin i daje idealną okazję do medytacyjnego resetu, z pięknymi widokami na wodę i las. Okolice Puszczykowa i Osowej Góry oferują najwięcej tras widokowych z punktem kulminacyjnym na Gliniankach lub w rejonie jeziora Jarosławieckiego.

Dalej mamy Puszczę Notecką gigant wśród lasów, jeden z największych kompleksów leśnych w Polsce , który ciągnie się kilometrami między Notecią a Wartą. Gęsta, dzika, prawdziwa. Dla tych, którzy szukają miejsca, gdzie można się zgubić (ale tylko metaforycznie), to raj. W Puszczy żyją żurawie, orły bieliki, sarny, jelenie i dziki, więc jeśli lubicie dźwięki natury zamiast playlisty ze Spotify, to właśnie tu. Ciekawostka? W środku puszczy znajdziecie też rezerwaty przyrody , jak choćby Czaple Wyspy”, które są lęgowiskiem ptaków wodno-błotnych. W majówkę warto odwiedzić okolice Miały, Sierakowa i Wielenia ciche, zielone, idealne na pieszy chill.

Nie sposób pominąć Rogalińskiego Parku Krajobrazowego to miejsce wygląda jak żywcem wyjęte z baśni albo okładki książki o pradawnych druidach. Największą atrakcją są tu Rogalińskie Dęby ponad 1400 monumentalnych drzew , w tym słynna trójca: Lech, Czech i Rus. Spacer wśród tych staruszków (niektóre mają ponad 700 lat!) to coś między leśną kąpielą a duchowym przeżyciem. Do tego dochodzi widok na dolinę Warty płaską, szeroką, pełną przestrzeni i światła, jakby ktoś otworzył drzwi do innego świata. Trasy są dobrze przygotowane można iść pieszo, jechać rowerem, a nawet wybrać się konno.

Jeśli jeszcze Wam mało zieleni, dołóżcie do planu Puszczę Zielonkę położoną na północ od Poznania, z pięknymi trasami wokół jezior, drewnianymi kościółkami i wieżą widokową na Dziewiczej Górze. Albo wskoczcie w kierunku Rezerwatu Śnieżycowy Jar , gdzie wczesną wiosną (a czasem jeszcze w maju!) kwitną rzadkie śnieżyce wiosenne, zamieniając dno lasu w biały dywan.

Spacer po pieknych terenach Wielkopolski to też ciekawa opcja dla zwiedzania z dzieckiem. Sprawdź co można jeszcze robić w długi weekend z dziećmi w okolocach Poznania: Weekend majowy z dziećmi w Wielkopolsce? Zobacz miejsca, które rozkochają twoją rodzinę w tym regionie

Miasta z klimatem Poznań i jego zielone, kulturalne zakamarki

Poznań potrafi zaskoczyć raz kulturalnie, raz zielono, innym razem z humorem. W majówkę nie trzeba się z niego nigdzie ruszać, żeby przeżyć coś wyjątkowego. To miasto to miks historii, relaksu i ciekawostek, który wciąga bez pytania. A jeśli lubicie mieć dzień wypełniony do ostatniej minuty, ale bez zadyszki to właśnie tu odnajdziecie idealną równowagę.

Zacznijmy od Jeziora Maltańskiego , bo to miejsce, które łączy wszystko, czego można zapragnąć na miejską majówkę. Spacer po szerokich alejkach z widokiem na wodę, rowerowe pętle, które prowadzą przez zieleń i ciekawe zakamarki, a dla najmłodszych kolejka Maltanka , która jak zaczarowana ciuchcia ciągnie się między drzewami aż do Nowego ZOO. Do tego możecie zorganizować piknik na trawie, wylegiwać się na kocu i oglądać ludzi na rolkach albo po prostu chłonąć atmosferę. Jezioro to też centrum sportów wodnych często traficie na zawody kajakarskie albo treningi wioślarzy, więc dzieje się tu cały czas.

Zaledwie kilka minut od Malty znajdziecie Park Cytadela największy park miejski w Poznaniu i prawdziwy zielony azyl. To nie tylko przestrzeń na długie spacery w czasie długiego weekendu majówkowego i leżenie pod drzewem. To także muzea, rzeźby plenerowe i fortyfikacje , które opowiadają własną historię. Wędrując po Cytadeli, co chwilę traficie na coś ciekawego: a to ekspozycja starych czołgów, a to romantyczny Most zakochanych, a zaraz potem polana z widokiem na panoramę miasta. No i rosną tu takie drzewa, że cień mają jak katedra idealne miejsce, żeby odpocząć bez wyrzutów sumienia.

Potem można wrócić do centrum i zajrzeć do Zamku Cesarskiego monumentalnego budynku z początku XX wieku, który wygląda jakby wyjęto go prosto z niemieckiej bajki o cesarzach. Dziś zamek żyje zupełnie nowym życiem w środku mieści się Centrum Kultury ZAMEK , gdzie możecie trafić na koncert, wystawę, a czasem nawet teatralną awangardę. Wnętrza robią wrażenie surowe, ale z duszą. Dla pasjonatów architektury gratka. A kawa wypita w zamkowej kawiarni na dziedzińcu to już obowiązkowy element programu.

Dosłownie rzut beretem dalej znajduje się Muzeum Narodowe przestronne, pełne światła i z bogatą kolekcją sztuki od średniowiecza po współczesność. Są tu obrazy Matejki, Malczewskiego, ale też ciekawostki lokalne, które pokazują Poznań z zupełnie innej perspektywy. Idealne miejsce, kiedy słońce mocniej przygrzeje albo gdy złapie Was chwilowa potrzeba kultury wyższej”.

Na zakończenie koniecznie wrzućcie na luz w Palmiarni Poznańskiej zielonym sercu miasta, gdzie można się poczuć jak w tropikach. Dziesiątki gatunków egzotycznych roślin, oczka wodne z rybami, szklarnie pełne zapachów i wilgotnego powietrza, które działa jak naturalne SPA dla płuc. Palmiarnia to klimat nie do podrobienia nawet w deszczowy dzień tam zawsze świeci jakieś inne słońce.

A na deser dosłownie Rogalowe Muzeum Poznania , gdzie nie tylko poznacie historię słynnych rogali świętomarcińskich , ale też własnoręcznie je zawiniecie. To atrakcja z humorem, z przymrużeniem oka, ale też pełna autentycznego poznańskiego klimatu. Gwara, dowcipy i zapach pieczonego ciasta czego chcieć więcej?

Zamki i pałace w Wielkopolsce majówkowy slow travel z duszą

Wielkopolska to raj dla tych, którzy zamiast majówkowego pędu wolą powolny krok i opowieści snute przez mury starych rezydencji. Idealna na majówkę bez tłumów, za to z historią, która szepcze z zamkowych komnat i pałacowych ogrodów. Wystarczy wybrać kierunek, zabrać dobry nastrój i ruszyć tropem rezydencji, które mają duszę.

Na początek Zamek w Kórniku , który już z daleka wygląda jak z bajki neogotycki, biały, z wieżyczkami i blankami, otoczony wodą jak prawdziwa średniowieczna twierdza, choć to tylko urocza iluzja z XIX wieku. W środku czeka uczta dla oka stylowe meble, rzeźby, obrazy, a także legendarna Biała Dama, czyli Teofila z Działyńskich, która według opowieści nadal przechadza się po zamkowych salach. Tuż obok zaczyna się Arboretum Kórnickie , czyli ogród drzew z całego świata ponad 3 tysiące gatunków, romantyczne aleje, kwitnące magnolie, potężne dęby i egzotyczne miłorzęby. Spacer po arboretum w majówkę to jak podróż przez kontynenty w jednym popołudniu.

Zupełnie inny klimat znajdziecie w Pałacu Myśliwskim w Antoninie , ukrytym pośród lasów, gdzie drewno pachnie historią, a muzyka Chopina wciąż zdaje się unosić w powietrzu. Pałac w kształcie ośmioboku to dzieło Karla Schinkla, wybitnego niemieckiego architekta, i ulubione miejsce księcia Antoniego Radziwiłła, który przyjmował tu artystów, poetów i muzyków. Wśród nich był młody Fryderyk Chopin, który zostawił tu nie tylko nuty, ale i serce do tego miejsca. Dziś pałac tętni życiem odbywają się tu koncerty, można wypić kawę w drewnianym wnętrzu, a potem przespacerować się nad jeziorem, które leniwie odbija korony drzew.

Na trasie nie może zabraknąć Zamku w Gołuchowie prawdziwej perły w stylu francuskim, której nie powstydziłaby się dolina Loary. Przekształcony w XIX wieku przez Izabellę Czartoryską, zamek zachwyca smukłymi wieżami, krużgankami i bogatym wystrojem wnętrz, gdzie królują zbiory antycznych waz, arrasy, broń i dzieła sztuki. Otacza go ogromny park krajobrazowy , pełen malowniczych alejek, romantycznych polan i cichych zakątków z widokiem na rzeźby i staw. To miejsce idealne na spacer we dwoje, rodzinny piknik albo chwilę samotności z książką.

Ale Wielkopolska ma też mniej znane, a równie klimatyczne rezydencje. Warto zajrzeć do Pałacu w Tłokini Kościelnej eleganckiej, odrestaurowanej willi z początku XX wieku, dziś hotelu z duszą, który oferuje nocleg wśród stylowych wnętrz i pyszną kuchnię. Albo odwiedzić Zamek w Rydzynie , nazywany często perłą baroku w Wielkopolsce monumentalny, z pięknym dziedzińcem, dziś dostępny częściowo do zwiedzania i prowadzony jako hotel, w którym można poczuć się jak arystokracja z XVIII wieku.

Nieco bardziej na uboczu czeka też Pałac w Dobrzycy z klasycystyczną architekturą i pięknym parkiem angielskim miejsce, gdzie można odpocząć z dala od zgiełku i zatopić się w zieleni. W pałacu mieści się Muzeum Ziemiaństwa, które pozwala spojrzeć na życie polskich dworów od kuchni i salonu.

Nietypowe muzea i miejsca, które warto zobaczyć choć raz w Wielkopolsce

Macie ochotę na weekend majowy w Wielkopolsce , ale zamiast zatłoczonych deptaków i kolejki po oscypka, wolicie coś zaskakującego, co zostaje w głowie na długo? Świetnie się składa, bo Wielkopolska potrafi zaskoczyć i to nie raz! Nie musicie jechać w Bieszczady, żeby poczuć ducha przygody albo dotknąć historii, która nie nudzi. Tu mamy dla Was kilka nietypowych miejscówek, które idealnie nadają się na majówkę pełną inspiracji i wrażeń.

Zacznijmy od prawdziwej perełki: Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie. Jeśli kojarzycie Fiedlera tylko z Dywizjonem 303, to czas przeżyć małe olśnienie. W tej willi z duszą, otoczonej egzotycznym ogrodem, przeniesiecie się do świata podróży i odkryć, jakbyście sami siedzieli w dżungli z notatnikiem w ręku. Replika statku Krzysztofa Kolumba, ogromna piramida, samolot Hurricane i rzeźby z Wyspy Wielkanocnej sprawiają, że spacer po muzealnym ogrodzie to jak teleportacja w różne zakątki globu. To miejsce to gratka dla każdego, kto ma duszę podróżnika, niezależnie od wieku. A w majówkę? Zielono, pachnąco, klimatycznie no idealnie!

Jeśli macie ochotę poczuć się jak w serialu kostiumowym, koniecznie odwiedźcie Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy. To nie jest zwykła rezydencja to pałac z końca XVIII wieku, który wygląda jak wyciągnięty z romantycznego snu. Wnętrza aż pachną dawnym życiem ziemiańskim meble z epoki, salony, portrety, eleganckie detale i przepiękny park, który aż się prosi o piknik. W czasie majówki często organizowane są tu wydarzenia tematyczne, warsztaty i spacery z przewodnikiem w stroju z epoki. A dla tych, którzy kochają historie z nutą nostalgii będzie jak znalazł. Zwiedzanie pałacu to nie tylko oglądanie to wchodzenie w opowieść, która działa na wyobraźnię.

A teraz coś totalnie innego i spokojniejszego, ale równie mocnego wrażeniowo zespół klasztorny w Lądzie nad Wartą. To miejsce, gdzie cisza ma głos, a cegły pamiętają średniowiecze. Dawny klasztor cystersów zachwyca nie tylko architekturą (barokowa perełka!), ale i klimatem, który daje do myślenia. Z jednej strony duchowość, z drugiej historia i sztuka. Idealne na chwilę refleksji podczas głośnego weekendu. Po zwiedzaniu warto przejść się brzegiem Warty albo złapać rower i pokręcić się po Nadwarciańskim Parku Krajobrazowym widoki jak z filmu przyrodniczego. No i powiedzmy sobie szczerze mało kto tam trafia, więc można naprawdę odpocząć.

Jeśli planujecie weekend majowy w Wielkopolsce , nie idźcie na łatwiznę! Zamiast oczywistych wyborów, wrzućcie do planu coś, co pobudzi ciekawość i zostawi piękne wspomnienia. Taka majówka smakuje o niebo lepiej, kiedy jest trochę inna niż wszystkie.

Autor: Monika Raczyńska