Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu od początku roku pracowali nad rozwiązaniem spraw związanych z włamaniami i kradzieżami do małych, osiedlowych sklepów oraz lokalnych piekarni.

W związku z tym, że zdarzenia miały miejsce na terenie miasta i powiatu poznańskiego w sprawę zaangażowali się policjanci z Komisariatu Policji w Luboniu.

31 marca br. w nocy podczas wspólnego patrolu w rejonie Czerwonaka, policjanci usłyszeli alarm dobiegający od strony pawilonów handlowych w m. Koziegłowy. Natychmiast ruszyli w ten rejon. Tam zauważyli uszkodzone drzwi od piekarni oraz dwóch mężczyzn, którzy szybko wsiedli do białego forda i z impetem odjechali. Policjanci ruszyli za nimi w pościg. Już po kilku minutach, kryminalni zatrzymali auto do kontroli.

Po przeszukaniu wnętrza pojazdu znaleźli tam kasetkę z pieniędzmi, łom, rękawiczki oraz inne narzędzia, które mogły służyć im do popełnienia przestępstw. Rzeczy te zostały zabezpieczone, a mężczyźni trafili do policyjnego aresztu.

Zgromadzony przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie im zarzutu za kradzież z włamaniem. Dodatkowo jeden z tych mężczyzn usłyszał trzy inne zarzuty za kradzież z włamaniem do sklepu z tytoniem w rejonie Ronda Śródka oraz do lokalnych piekarni na terenie powiatu poznańskiego. Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.        

Ponadto 27-latek, który już wcześniej był karany za podobne przestępstwa, a te czyny popełnił w recydywie otrzymał środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

Funkcjonariusze zaznaczają jednak, że to jeszcze nie koniec sprawy, a zarzutów wobec tego mężczyzny może być jeszcze więcej po przeanalizowaniu spraw o podobnym charakterze z wcześniejszego okresu.

Marta Mróz