W środę, 21 kwietnia br. w godzinach popołudniowych 19-latek spacerował ulicą Rumuńską w Poznaniu. W pewnym momencie na wysokości starej drewnianej szopy, na skraju Lasku Marcelińskiego zauważył idących z naprzeciwka czterech młodych mężczyzn.

Kiedy podszedł do nich bliżej, jeden z grupy nic nie mówiąc uderzył go w lewy bark. 19-latek próbował się bronić, lecz z pomocą napastnikowi przybiegli pozostali koledzy, którzy przewrócili chłopaka na ziemię i zaczęli go kopać po całym ciele. W pewnym momencie, jeden ze sprawców wyciągnął nóż i ugodził pokrzywdzonego w nogę oraz plecy. 

Po ataku sprawcy zabrali 19-latkowi portfel wraz z dokumentami i kilkadziesiąt złotych, po czym uciekli. Po chwili pomocy rannemu udzielili przyjezdni, którzy zatrzymali się i zwieźli nastolatka do szpitala. 

Kiedy policjanci z Grunwaldu dowiedzieli się o tym rozboju, natychmiast zaangażowali się w poszukiwanie napastników. Okazało się, że nikt z osób postronnych nie widział tego zdarzenia, a teren nie był objęty monitoringiem. 

W związku z tym funkcjonariusze kryminalni mając tylko znikome dane dotyczące rysopisu każdego z napastników, wszczęli czynności operacyjnie w celu wytypowania i zatrzymania sprawców rozboju. 

Zebrany w tej sprawie materiał pozwolił im na wytypowanie osób, które mogły mieć związek z tym przestępstwem. Już po kilku dniach od zdarzenia, policjanci z Komisaritu Policji Poznań - Grunwald zapukali do mieszkań podejrzanych i zatrzymali trzy osoby. 18 i 19-latka oraz osobę nieletnią. Jak się później okazało, sprawców było czterech, więc policjanci próbowali namierzyć ostatniego napastnika. Okazał się nim 17-latek, który 20 maja br. został zatrzymany w mieszkaniu na poznańskim Grunwaldzie. 

Trzy osoby usłyszały zarzuty rozboju z użyciem noża, powodując tym samym uszkodzenie ciała pokrzywdzonego. Za ten czyn grozi im więzienie na czas nie krótszy niż 3 lata. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratora Prokuratury Rejonowej Poznań - Grunwald i zastosował wobec zatrzymanych najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. 

Marta Mróz 

 

 

 

  • mężczyzna stojący na korytarzu komendy, tyłem w asyście dwóch policjantów kryminalnych. Mężczyzna ma założone kajdanki na ręce trzymane z tyłu.
    1q
  • mężczyzna stojący na korytarzu komendy, tyłem w asyście dwóch policjantów kryminalnych. Mężczyzna ma założone kajdanki na ręce trzymane z tyłu.
    2q