Jakub Żulczyk w bibliotece - fristajl, mrok i zaskakujące dobro

Hol pękał od ludzi, a rozmowa sunęła szybko i bezceremonialnie - tak w skrócie można opisać wieczór z Jakubem Żulczykiem w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej i Centrum Animacji Kultury. W przestrzeni pełnej czytelników autor opowiadał o pisaniu, swoich przekonaniach i o tym, co go naprawdę bawi w literaturze 🙂.
- Spotkanie autorskie z Jakubem Żulczykiem pokazało pisarza, który nie udaje misyjności
- Pisarz zdradził, że unika nihilizmu i lubi fristajl w pracy
- Rozmowa z Aleksandrą Hromadą i publicznością miała lekki, momentami zaskakujący charakter
Spotkanie autorskie z Jakubem Żulczykiem pokazało pisarza, który nie udaje misyjności
W holu Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury zgromadziła się spora publiczność, która przyszła posłuchać szczerej, nieudekorowanej rozmowy. Żulczyk od początku zdystansował się do bycia pisarzem z misją - zamiast tego mówił o radości tworzenia i o tym, że pisanie ma mu sprawiać frajdę. Sala reagowała śmiechem i aplauzem na anegdoty oraz momenty autorefleksji 😄📚.
“Jestem wolnym człowiekiem, na tyle, na ile można, i to jest wspaniałe” - Jakub Żulczyk
Pisarz zdradził, że unika nihilizmu i lubi fristajl w pracy
W rozmowie przewijały się tematy mroku i jasnych stron życia - Żulczyk przyznał, że nie chce, by jego twórczość była jedynie przyciężka i nihilistyczna. Podkreślił, że częściej zaskakuje go dobro niż beznadzieja, a styl jego pracy to spora dawka improwizacji - fristajlu, który ma utrzymać przyjemność z pisania do ostatniej strony. To podejście rozluźnia atmosferę i daje publiczności wgląd w warsztat autora 🎙️.
“Dobro zaskakuje mnie bardziej” - Jakub Żulczyk
Rozmowa z Aleksandrą Hromadą i publicznością miała lekki, momentami zaskakujący charakter
Spotkanie prowadziła Aleksandra Hromada, a dialog między prowadzącą, autorem i słuchaczami był dynamiczny - pełen dystansu, humoru i krótkich, trafnych odniesień. Całość przypominała swobodną rozmowę przy kawie z kimś, kto zna literaturę i nie boi się mówić wprost o swoich motywacjach. Biblioteka podziękowała autorowi, prowadzącej i licznie przybyłym czytelnikom za wieczór, który zostawił u wielu lekkie, dobre wrażenie 🙂.
Czytelnik wychodził z wydarzenia z poczuciem, że spotkał autora niepozowanego - człowieka, który pisze dla przyjemności i nie sili się na wielkie deklaracje.
na podstawie: Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Poznaniu.
Autor: krystian

