W niedzielę, 26 czerwca, pod tablicami Romka Strzałkowskiego, Petera Mansfelda oraz pod tablicą na budynku szpitala im. F. Raszei uczczono 66. rocznicę wydarzeń z Czerwca 1956 r. W imieniu wszystkich mieszkańców Poznania kwiaty złożył Grzegorz Ganowicz, przewodniczący rady miasta oraz Bartosz Guss, zastępca prezydenta miasta.

Szpital miejski imienia Franciszka Raszei zajmuje ważne miejsce w historii Poznańskiego Czerwca. 66 lat temu jego personel z doktorem Józefem Granatowiczem na czele - nie zwracając uwagi na niebezpieczeństwo - ratował życie czerwcowych powstańców. Pomocy udzielano nawet rannym funkcjonariuszom bezpieki. Dlatego to właśnie tam w niedzielę, by upamiętnić bohaterstwo pracowników lecznicy, wiązanki kwiatów złożyli uczestnicy wydarzeń Czerwca '56,  przedstawiciele władz miasta i województwa, stowarzyszeń kombatanckich, NSZZ "Solidarność" i innych instytucji.

- 66 lat temu Jeżyce, a szczególnie miejsce, w którym stoimy, było centrum walk. Wojsko strzelało do cywilów, padali zabici, było mnóstwo rannych, mężczyźni, kobiety i dzieci. Dzisiaj może łatwiej - współczesnemu pokoleniu - jest to sobie wyobrazić. Bo to, co działo się tutaj 28 czerwca 1956 roku, dzieje się od 4 miesięcy w Ukrainie. Wszyscy jesteśmy tym przerażeni. Zarówno teraz, jak i wtedy, ujawnia się odczucie, że wartość życia ludzkiego dramatycznie się zdewaluowała - mówił Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania. - Zarówno teraz - w Donbasie, jak i wtedy - w Poznaniu, personel medyczny nie poddaje się i heroicznie walczy o każde istnienie. Jakby na przekór nieubłaganej, historycznej prawidłowości, że za wolność płaci się życiem.

Głos zabrała również młodzież z Zespołu Szkół Handlowych im. Bohaterów Poznańskiego Czerwca "56, która przygotowała na tę uroczystość program wokalno-liryczny. Wykonali m.in. utwór Jana Pietrzaka "Taki kraj" oraz "Było nas tysiące" ze słowami lokalnego poety, Sergiusza Myszograja. Piosenkę wraz z teledyskiem, który miał premierę rok temu można zobaczyć na kanale Youtube.

Uczestnicy spotkania przeszli pod tablicę upamiętniającą Romka Strzałkowskiego - 13-latka, który zginął w Powstaniu Poznańskiego Czerwca 1956, by następnie stać się symbolem poznańskiego buntu przeciw komunistycznym władzom. 

- Znamy cenę bycia wolnym człowiekiem. Życia w wolnym kraju. Cenę samostanowienia i niepodległości. Cenę suwerenności. Cenę demokracji i przynależności do cywilizacji Zachodniego Świata. Cenę uwolnienia od opresyjnej autokracji. Jest ona okrutnie wysoka i - jak się okazuje dziś, patrząc za wschodnią granicę Polski - niezmienna od pokoleń. Romek Strzałkowski, Peter Mansfeld ale także bezimienne groby dzieci z Buczy nam o tym przypominają - wskazywał Bartosz Guss pod tablicą przy ul. Romka Strzałkowskiego. 

Na rogu ul. Romka Strzałkowskiego i Dąbrowskiego uczennice Publicznego Liceum Ogólnokształcącego im. Romka Strzałkowskiego zaprezentowały program artystyczny recytując wiersz Adama Asnyka "Miejcie nadzieję" i "Który skrzywdziłeś" Czesława Miłosza oraz grając na skrzypcach kompozycję Julesa Masseneta "Medytacje". 

Wiązanki ułożono także pod tablicą Petera Mansfelda, 18-latka, który został skazany na śmierć po Powstaniu Węgierskim. W październiku 1956 r. w Budapeszcie manifestanci wyszli na ulicę, aby wyrazić poparcie dla dokonujących się wtedy w Polsce przemian politycznych i sprzeciwić się radzieckiej dominacji. Węgierska rewolta została krwawo stłumiona przez wojska sowieckie.

- Polska i Węgry. W 1956 wzruszający symbol solidarności w potrzebie oraz braterstwa w przeżywanym losie. Tak jak Węgrzy dla Polaków wówczas, tak dzisiaj Polacy otworzyli swoje serca dla Ukraińców. W naturalny, ludzki sposób chcemy okazać nasze ciepłe emocje wobec cierpiącego, sąsiedniego narodu. Współczucie, solidarność, przyjaźń, pomocna dłoń - zaznaczał - zastępca prezydenta Poznania. - Jest jeszcze jeden aspekt, wokół którego jednoczymy się z Ukrainkami i Ukraińcami. To zakorzenione w naszych duszach umiłowanie wolności. Warto zwrócić na to uwagę w dniach, kiedy wspominamy bohaterów Poznańskiego Czerwca 1956 roku - pierwszego, wolnościowego zrywu wśród narodów Europy, uciśnionych przez sowiecki reżim. Wolność, której pragnienie zostało krwawo spacyfikowane na ulicach naszego miasta, jest częścią poznańskiej tożsamości. Poznanianki i Poznaniacy są także w tym pragnieniu solidarni z Ukrainą.

Kulminacja obchodów Poznańskiego Czerwca '56 odbędzie się we wtorek, 28 czerwca. Szczegółowy program jest dostępny na stronie poznan.pl

RB