Rejsy w ramach Operacji Błękitny Żagiel od pięciu lat stanowią najważniejszy projekt żeglarski Klubu Żeglarskiego Policjantów Wodnik. Klub odwiedził dziesiątki portów Morza Bałtyckiego i Północnego. Na przestrzeni pięciu lat czas trwania rejsu wydłużył się czterokrotnie. 
 
W ramach V edycji imprezy w czasie 259 godzin żeglugi, 24 uczestników odwiedziło 23 porty. W imprezie, po raz pierwszy, udział wzięła także założycielka poznańskiego Klubu Żeglarskiego Policjantów „Gladio” Aleksandra Smolarz- Wysocka z Komisariatu Policji Poznań Północ, otwierając tym samym nowy rozdział zarówno w historii jej klubu, jak i współpracy żeglarskiej obu bratnich organizacji.
 
Tegorocznym celem blisko miesięcznego rejsu było opłynięcie Półwyspu Jutlandzkiego. 5 czerwca br. na pokładzie zacumowanego w szczecińskiej marinie Gocław jachtu Silesia.pl zameldowali się uczestnicy pierwszego etapu V edycji Operacji Błękitny Żagiel. Grupa 9 żeglarek i żeglarzy rozpoczęła w ten sposób planowany od wielu miesięcy przez policjantów i członków IPA Wrocław i IPA Poznań rejs, trasą wokół całej niemal Danii, poprzez cieśniny Sund i Kattegat, Limfjord i Kanał Kiloński.
 
Oddanie cum na Silesi.pl poprzedziły wielogodzinne przygotowania jachtu oraz samej załogi do wyprawy. Silesia.pl to piękny i świetnie przygotowany do żeglugi oceanicznej polski, dwumasztowy jacht o długości ponad 13 metrów i wadze 17 ton. Jednostka kształtem kadłuba i zabudową nawiązuje do klasycznych konstrukcji, jednakże posiadane wyposażenie oraz zastosowane technologie, czynią z niej jacht zdolny do długiej, samodzielnej żeglugi w każdych warunkach pogodowych. Wspólnie z jej armatorem przeprowadzono skrupulatne sprawdzenie stanu technicznego jednostki, środków ratunkowych oraz systemów nawigacyjnych i napędowych. Jacht zaopatrzono w żywność i świeżą wodę. Ostatnim etapem przygotowań były przeprowadzone przez sternika szkolenia załogi z zakresu podstawowej obsługi jednostki i środków bezpieczeństwa. 
 
Zalew Szczeciński stanowiący wrota do Morza Bałtyckiego przywitał Silesię umiarkowanym, ciepłym, zachodnim wiatrem, pozwalającym na przyjemną żeglugę pod wszystkimi posiadanymi żaglami. Wyjście na Bałtyk zostało poprzedzone kilkugodzinnym postojem w Świnoujściu, ponieważ warunkiem niezbędnym do wpłynięcia na terytorium Danii było posiadanie negatywnego testu na COVID. Po spełnieniu wszystkich formalności jacht wyruszył w swój długi rejs, obierając kurs na Kopenhagę.
 
Każdy, kto kiedykolwiek miał okazję pożeglować do duńskiej stolicy, na długo zapamiętuje widoki towarzyszące zbliżaniu się do miasta od strony południowego Bałtyku. Delikatna i subtelna sylwetka starej części metropolii, kontra architektoniczny rozmach długiego na blisko 8 km
i wysokiego na 204 m mostu łączącego Danię ze Szwecją stanowi pejzaż przenoszący w nieopisany wymiar.
 
Kopenhaga rozpieszcza turystów urokiem i niepowtarzalnością posiadanych zabytków, co sprawia, że z żalem się ją opuszcza chyba, że kolejnym portem jest Helsingor. Miasto będące miejscem akcji Shakespearowskiego Hamleta, położone jest niecałe 5 km od swojego szwedzkiego brata Helsingborga. Helsingor, niegdyś strategiczne miejsce broniące dostępu do Morza Bałtyckiego, dziś stanowi dla żeglarzy ostatni punkt, przed wejściem na wody Kattegat, będącej przedsmakiem do wielkiego świata mórz i oceanów.
 
Szczęśliwe dotarcie Silesii do Skagen zostało poprzedzone wizytami na dwóch znajdujących się na Kattegat wyspach – dziewiczej, pachnącej wiatrem i morską bryzą Anholt, oraz nieco większej i liczniej zamieszkanej- Laeso. Zgodnie z przyjętym wcześniej planem rejsu, wymiana załóg oraz sterników nastąpiła w najdalej wysuniętym na północ porcie Danii, miejscu gdzie mieszają się ze sobą wody Morza Bałtyckiego i Północnego, wspomnianym Skagen.
 
Operacja Błękitny Żagiel weszła tym samym w swój drugi, dwutygodniowy etap. Zmianie załogi towarzyszyła zmiana, niestety na gorszą i dużo bardziej kapryśną, pogody. Jacht skierował się ponownie na wyspę Laeso i Anholt, gdzie przetrwał sztormowy, zachodni front. Następnie zawinął do kolejnego historycznego miasta Danii – Aalborga, by stamtąd udać się w rzadko odwiedzany przez polskich żeglarzy szlak do Morza Północnego, mający powierzchnię łączną 1500 km kwadratowych Limfjord.
 
Opisanie wrażeń jakie niesie ze sobą żeglowanie wodami Limfjordu nie jest możliwe w kilku zdaniach. Zróżnicowana przyroda otaczająca z każdej strony, senne miasteczka i pojawiający się od czasu do czasu na horyzoncie prom będący jedynym połączeniem mieszkańców licznych wysp z kontynentalną Danią, tak w dużym skrócie można opisać dominujący pejzaż tego uzależniającego swoim pięknem miejsca.
 
Ostatni przystanek Silesii przed wejściem na pływowe wody Morza Północnego stanowił malowniczy port Thyboron, z którego żeglarze wyruszyli w wymagającą, kilkudziesięcio godzinną podróż na niemiecką wyspę Helgoland, będącą jedną z pereł Morza Północnego. Ostatnim przystankiem Silesii w ramach drugiego etapu rejsu został niemiecki port Cuxhavn. Na pokładzie dzielnej Silesii zameldowali się uczestniczy trzeciego, ostatniego etapu wyprawy, których zadaniem był przeprowadzenie jachtu Kanałem Kilońskim do Morza Bałtyckiego i dalej do portu macierzystego w Szczecinie.
 
Tygodniowy, trzeci etap obfitował w silny, chłodny wiatr. Jacht zawinął ponownie na duńską wyspę Mon, a następnie trasą okrążającą od zachodu niemiecką wyspę Rugia skierował się w stronę  Świnoujścia. W piątkowy wieczór, 2 lipca br. zacumował ponownie w cichej, szczecińskiej marinie Gocław, zamykając tym samym liczącą ponad 1207 mil morskich (1 mila morska = 1852 m) wyprawę. 
 
Zakończenie V edycji rejsu oznacza przede wszystkim rozpoczęcie przygotowań do przyszłorocznej wyprawy. Dokąd tym razem ? Na pewno dalej, na pewno na dłużej. Bo Operacja Błękitny Żagiel, to urzeczywistnianie marzeń, to rejsy z marzeń zrodzone.
 
DPB