Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu zatrzymali trzy kobiety podejrzane o oszustwa metodą na legendę. W Podpoznańskiej miejscowości zlikwidowali „call center”, z którego oszustki działały. Równoległą akcję prowadzili policjanci z Berlina, którzy na terenie Niemiec zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę odbierającego od pokrzywdzonych pieniądze. Międzynarodową wymianą informacji i koordynacją akcji zajmował się Eurpopol. (https://bit.ly/2NWVFAg).
Kilka tygodni temu kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu skontaktowali się z prokuratorami Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. Przekazali informacje o grupie oszustów rezydujących pod Poznaniem ale działających na szkodę obywateli Niemiec. Na podstawie zebranych dowodów zostało wszczęte śledztwo. Prokuratura Regionalna nawiązała w tej sprawie także współpracę z Prokuraturą Niemiecką.
Oszuści kontaktowali się z osobami w podeszłym wieku mieszkającymi w Niemczech. Podawali się za urzędników albo za członków rodziny. Mówili, że ktoś z ich bliskich uczestniczył w wypadku drogowym. Prosili o pieniądze, żeby ich krewny nie trafił do aresztu. Wyłudzili w ten sposób kilkadziesiąt tysięcy euro. Mężczyzna odbierający gotówkę od pokrzywdzonych z Dortmundu został zatrzymany na gorącym uczynku.
W tym samym czasie policjanci z Poznania wkroczyli do domu jednorodzinnego pod Poznaniem. Zatrzymali trzy kobiety podejrzane o udział w oszustwie. W „call center” zabezpieczyli mnóstwo telefonów komórkowych i wykorzystywany do przestępstw sprzęt komputerowy. Wszystkie podejrzane urodziły się we Frankfurcie albo Stuttgarcie. Mogły więc swobodnie rozmawiać w języku niemieckim nie wzbudzając w potencjalnych ofiarach podejrzeń. Jedna z zatrzymanych posługiwała się fikcyjnymi danymi personalnymi i była poszukiwana Europejskim Nakazem Aresztowania za podobne oszustwa przez policje niemiecką.
Na podstawie materiałów dowodowych prokurator z Prokuratury regionalnej w Poznaniu przedstawił podejrzanym zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz zarzut oszustwa na szkodę osób starszych. Za tego rodzaju przestępstwo grozi kara do 12 lat więzienia.
Andrzej Borowiak