Nowe rondo na Strzeszynie poprawi płynność i komfort przejazdu

Na osiedlu Strzeszyn pojawiło się nowe rondo, które ma rozruszać zastane skrzyżowanie i ułatwić codzienne dojazdy. W Poznaniu inwestycję realizowano przy wsparciu rady osiedla, a sąsiednie ulice otrzymały świeżą nawierzchnię. Mieszkańcy i kierowcy odczują zmiany w praktyce — nie tylko krótsze przejazdy, ale też jaśniejszą organizację ruchu.
- Co faktycznie zmieni rondo w Poznaniu
- Skąd pomysł - precedens i inicjatywa mieszkańców
Co faktycznie zmieni rondo w Poznaniu
Prace przy skrzyżowaniu ulic Żołnierzy Górników, Żołnierzy Wyklętych i Koszalińskiej zakończyły się kilkutygodniową przebudową. W poniedziałkowy poranek (15 grudnia) rondo zostało udostępnione kierowcom, a równocześnie przywrócony ruch na odcinku ul. Żołnierzy Górników, który zyskał nową nawierzchnię. Inwestycja ma dwa praktyczne cele: upłynnienie przejazdów oraz poprawę bezpieczeństwa poprzez lepsze oznakowanie poziome i separację pasów.
Przebudowa objęła też łącznik do ul. Lutyckiej — po otwarciu kierowcy znów mogą korzystać ze skrótu prowadzącego w stronę Strzeszyna. Mimo że zasadnicze prace są zakończone, wykonawcy mogą prowadzić drobne prace wykończeniowe i porządkowe w rejonie inwestycji bez wpływu na ruch drogowy.
Skąd pomysł - precedens i inicjatywa mieszkańców
O budowę ronda zabiegała rada osiedla Strzeszyn, wskazując na potrzebę uporządkowania ruchu w tym miejscu. Podobne rozwiązanie zostało wcześniej zastosowane na skrzyżowaniu Koszalińskiej i Literackiej, gdzie rondo również przyczyniło się do płynniejszego ruchu. Realizacją zajmowała się spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie, której przedstawiciel podkreślił praktyczny wymiar przedsięwzięcia.
“Rondo w miejscu tradycyjnego skrzyżowania upłynni ruch i podniesie poziom bezpieczeństwa”
— Tomasz Płóciniczak, wiceprezes spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie
Dzięki nowej nawierzchni i wyraźnemu oznakowaniu poziomemu kierowcy powinni łatwiej odnajdywać pasy i manewrować w tym rejonie. To nie tylko estetyka drogi, ale realna korzyść w postaci mniejszej liczby zatrzymań i wyraźniejszego rozdzielenia strumieni ruchu.
W praktyce oznacza to krótsze przejazdy dla osób zjeżdżających z ul. Lutyckiej, większy komfort dla codziennych dojazdów i czytelniejsze reguły poruszania się po skrzyżowaniu. Dla kierowców najważniejsze będzie jednak dostosowanie się do nowego oznakowania i zachowanie ostrożności w pierwszych dniach po otwarciu, gdy ruch może się jeszcze stabilizować.
na podstawie: Zarząd Dróg w Poznaniu.
Autor: krystian

