System fotowoltaiczny a odporność na pożary

W skali ogólnopolskiej pożary nie stanowią wielkiego zagrożenia dla przydomowych systemów fotowoltaicznych. Ze względu na implementowane przez producentów zabezpieczenia oraz jakość montażu, ogień obejmujący panele na dachach domów jest statystycznie nieistotny. Przed instalacją systemu warto jednak wiedzieć, co może zagrozić bezpieczeństwu budynku i jak uniknąć ewentualnych pożarów.

Czy system fotowoltaiczny jest narażony na pożary?

Niestety, w Polsce nie prowadzi się statystyk dotyczących pożarów systemów fotowoltaicznych. Chociaż zbieranie takich danych przez policję i straż pożarną z pewnością wiele by naświetliło, posiłkować możemy się przykładami z Europy Zachodniej. W Niemczech czy Wielkiej Brytanii w ostatniej dekadzie pożary nie obejmowały nawet promila działających instalacji. Jak ma się to do Polski?

Wielu specjalistów zwraca uwagę, że w naszym kraju odporność systemów fotowoltaicznych na pożary musi być znacznie mniejsza. Dowodem na to mają być dane statystyczne z… Włoch. Kiedy na Półwyspie Apenińskim montowanie paneli na dachach domów stało się powszechne, znacznie częściej wybuchać zaczęły pożary, sięgając swojego szczytu w 2014 roku. Powodem tego miał być chaos ustawodawczy oraz brak odpowiednich procedur, które miały zapobiec takim sytuacjom.

Jak zabezpieczyć system fotowoltaiczny przed pożarem?

Ze względu na brak danych statystycznych z obszaru Polski, trudno zweryfikować, czy specjaliści przyrównujący nasz kraj do Włoch mogą mieć rację. Z pewnością jednak da się zadbać o to, aby ryzyko pożaru było jak najmniejsze. O ile trudno mieć wpływ na główny czynnik, który stanowią wyładowania atmosferyczne, tak nawet za 1/3 pożarów instalacji odpowiadać mają błędy na poziomie projektu oraz montażu. Jak ich uniknąć?

Według zaleceń Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Oławie głównym błędem jest wybieranie niedoświadczonych firm, które zatrudniają pracowników bez odpowiedniego doświadczenia oraz uprawnień. Poprawne szybkozłączki, dobrze poprowadzone przewody i wysokiej jakości materiały to absolutne podstawy. Konieczne jest takie zabezpieczenie instalacji prądu stałego, aby pożar nie wybuchł przez źle dobrane przewody, wtyczki i bezpieczniki lub zupełny ich brak.

Zabezpieczenia przeciwpożarowe weryfikuje rzeczoznawca

Jednym z obowiązków właściciela budynku jest również uzyskanie opinii rzeczoznawcy, który weryfikuje projekt instalacji i powinien wyłapać ewentualne błędy. Według weszłego w życie we wrześniu 2020 roku art. 29 ust. 2 ustawy o prawie budowlanym w przypadku mikroinstalacji, której moc przekracza 6,5 kWh, fakt jej montażu zgłosić należało będzie do lokalnej komendy Państwowej Straży Pożarnej (miastowej lub powiatowej). Do zgłoszenia należy dołączyć także opinię rzeczoznawcy do spraw bezpieczeństwa pożarowego.

Taką opinię należy uzyskać na bazie danych zawartych w projekcie budowlanym, określonych i przedstawionych przez projektanta. Rzeczoznawca dokonuje uzgodnienia projektu przez ostemplowanie go i podpisanie. Kontakt z rzeczoznawcą ppoż warto nawiązać już na wcześniejszych etapach rozplanowywania instalacji, aby uniknąć błędów i późniejszych opóźnień oraz kosztów wynikłych z konieczności uwzględnienia poprawek.

Jak gasić pożar instalacji fotowoltaicznej?

Wspomniane już zalecenia PSP rekomendują właścicielom systemów fotowoltaicznych posiadanie gaśnicy proszkowej o pojemności 4 kg. Użycie jej z odległości co najmniej 1 metra może zapobiec rozprzestrzenieniu się pożaru albo kupić cenny czas przed przyjazdem straży pożarnej. Wszystkie osoby znajdujące się w budynku powinny go jak najszybciej opuścić. Jeżeli jest to bezpieczne, należy odłączyć dopływ prądu do instalacji fotowoltaicznej, a także wyłączyć falownik oraz zabezpieczenia prądu stałego systemu.

Kiedy pojawią się pierwsze jednostki, należy poinformować strażaków o rozmieszczeniu wrażliwych elementów systemu fotowoltaicznego (w optymalnej sytuacji powinno się pokazać im dokumentację, choć w praktyce będzie to często niemożliwe). Same panele nie powinny zająć się ogniem, ale pożar jak najbardziej objąć może dach. Mimo iż na wyposażeniu straży pożarnej w Polsce nie ma jeszcze specjalnego środka gaśniczego, budującego powłokę odcinającą panele od źródła światła (może być nim nie tylko słońce, ale również strażackie oświetlenie w nocy), przy zachowaniu odpowiedniej odległości strażacy bezpiecznie powinni poradzić sobie z opanowaniem pożaru.