Latawce, miniaturowe samoloty i historia lotnictwa nad Pobiedziskami

Nad polami w okolicach Poznania niebo wypełniły kolorowe latawce i precyzyjne modele — wydarzenie zgromadziło rodziny, pasjonatów i małe repliki maszyn, które przypomniały o dalekich przelotach sprzed niemal stu lat.
- Spojrzenie z Poznania na loty nad Pobiedziskami
- Święto Latawca i miniatury, które przypominają wielkie przeloty
Spojrzenie z Poznania na loty nad Pobiedziskami
W sobotnie popołudnie w centrum zainteresowania znalazły się przede wszystkim latawce. Organizatorem spotkania było Stowarzyszenie Vena Pobiedziska, a na miejsce przybyło ponad 100 osób, które rozstawiały konstrukcje od prostych, barwnych latawców po skrzynkowe modele budowane w rodzinnych składach. Atmosfera była świętem majsterkowania i wspólnej zabawy — uczestnicy rywalizowali raczej stylem niż wielkością latawca.
“Chęć latania drzemie w człowieku od zarania dziejów. Jednym z jej przejawów jest budowanie latawców. Nasz rodzinny latawiec skrzynkowy stworzyliśmy w jedno popołudnie.”
- Jolanta Kucner
Pojawiły się też latawce ozdobione motywami - od dinozaurów po bażanty - które zwracały uwagę dzieci i dorosłych. Dla wielu rodzin to była już rutyna: po raz siódmy zgromadzili się tu, by puścić konstrukcje w powietrze i pobawić się wspólnie.
Święto Latawca i miniatury, które przypominają wielkie przeloty
Wydarzenie wsparł także Aeroklub Poznański, którego członkowie pokazali miniaturowe modele latające. Najbardziej przyciągającą wzrok rekonstrukcją była replika samolotu PZL Ł2 — maszyny, na której latał Stanisław Skarżyński w swoich słynnych wyprawach. Przy modelu publiczność słuchała opowieści o międzykontynentalnych lotach sprzed pokoleń.
“Pilot Stanisław Skarżyński przeleciał na nim przez całą Afrykę. W trakcie tego rajdu pomyślał, że trzeba też przelecieć przez południowy Atlantyk i tak zrobił, ale już na innym samolocie. Było to w roku 1933. Model, który wykonałem, ma silnik czterosuwowy o mocy 5 KM, a rozpiętość skrzydeł wynosi trzy metry.”
- Andrzej Nowicki z Aeroklubu Poznańskiego
Organizatorzy i pasjonaci podkreślali, że prezentowane miniatury to nie tylko zabawki, ale edukacyjne pomosty do historii lotnictwa. W narracjach powracała data 1933 i postać Stanisława Skarżyńskiego, a konstrukcja modelu opisywana była w technicznych detalach: silnik czterosuwowy o mocy 5 KM oraz rozpiętość skrzydeł 3 m.
Na zakończenie spotkania uczestnicy zgodnie mówili, że tego typu imprezy łączą pokolenia — od dzieci z kolorowymi latawcami po dorosłych opowiadających o starych maszynach i wielkich przelotach. Pobiedziska na kilka godzin stały się miejscem, gdzie zabawa i historia lecą razem w górę.
na podstawie: Powiat Poznański.
Autor: krystian