Robert Lewandowski uznawany jest za jednego z najlepszych piłkarzy w Polskie kadrze nie tylko obecnie, ale w ogóle w historii reprezentacji. Jedną z najważniejszych decyzji sportowych był jego transfer do Borussii Dortmund. To tam Polak pokazał, że jest graczem z najwyższej półki. Pierwszego gola strzelił przeciwko Schalke, a następnie co raz to zaskakiwał kibiców niemieckiego klubu. Jego kariera w Borussii trwała cztery lata, jednak nie oznacza to, że pożegnał się z Bundesligą. Podpisał z kontrakt z bardzo mocną drużyną, jaką jest i był Bayern Monachium. Tak również doskonale spełniał swoje zadanie. Dla tej drużyny wystąpił, aż 253 razy i w trakcie spotkań zdobył 238 goli. Jest to wynik imponujący. W ostatnim jednak czasie zrobiło się głośno o jego transferze do Barcelony.
Medialne zamieszanie wokół transferu
Na chwilę obecną Lewandowski w drużynie, która jest jedną z najmocniejszych w lidze hiszpańskiej i europejskiej, wystąpił 14 razy i w trakcie tych spotkań zdobył 13 goli. Można powiedzieć, że oznacza to, że utrzymuje wysoką formę, bo średnio zdobywa jedną bramkę na każde spotkanie.
Jeszcze przed oficjalną informacją na temat sprzedaży Lewandowskiego do katalońskiego zespołu, w mediach rozgorzała dyskusja na temat tego, czy taka opcja w ogóle jest możliwa. Chodziło przede wszystkim o to, że kontrakt Lewandowskiego z Bayern Monachium wygasał dopiero w 2023 roku. Mówiło się o transferze dużo, tym bardziej że Lewandowski po raz kolejny został wraz z Bayernem mistrzem ligi niemieckiej. Z czasem jego transfer do Barcelony stał się faktem.
O początkach Lewandowskiego w Barcelonie pisano również tutaj: https://24kurier.pl/biuro-reklamy/reklama-komunikat/jak-robert-lewandowski-radzi-sobie-w-nowym-klubie/.
Czy była to dobra decyzja?
Warto zwrócić uwagę na fakt, że w lidzie niemieckiej Lewandowski osiągnął już wszystko, zarówno zespołowo, jak i też indywidualnie. Zajmuje chociażby drugie miejsce na liście najlepszych strzelców tej ligi w ogóle. Dzierży tytuł najlepszego strzelca w sezonie. Wydaje się, że wszystko, co mógłbym osiągnąć, zostało zrealizowane. Obecnie 34-letni piłkarz z pewnością potrzebuje dodatkowego bodźca, nowych wyzwań, a przede wszystkim, jak sam przyznaje — zmiany otoczenia. Nie chodzi tak mocno o kraj, co po prostu o konkretną ligę. Bo każda, europejska liga różni się od siebie — różni się stylem gry, różni się wyzwaniami, jeśli chodzi o potyczki ligowe, a różnice te doskonale widać na podstawie największych spotkań na poziomie europejskim.
Tak naprawdę może okazać się to doskonałą decyzją. Chociaż na Lewandowskim może spoczywać pewna presja, biorąc pod uwagę, iż w ostatnim czasie Barcelona nie była najlepszą wersją tego klubu. Tego rodzaju dodatkowa presja w świecie sportu niejednokrotnie przekłada się na zdumiewające efekty. A pewnością jest, że Robert doskonale radzi się z wyzwaniami, tak samo sportowymi, jak też nauką nowych języków. Całkowita zmiana środowiska piłkarskiego, czyli przejście do ligi hiszpańskiej może być dla tego zawodnika dodatkowym źródłem umiejętności, wiedzy. To doskonały sposób na to, by raz jeszcze udowodnić swoją wartość. Nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za naszego reprezentanta i życzyć mu samych, wygranych meczów.