Policjanci zostali wysłani na interwencję do kradzieży sklepowej. Na miejscu personel przekazał im mężczyznę przyłapanego na kradzieży towaru o wartości 250 złotych. Nie posiadał przy sobie dokumentów tożsamości lecz bardzo chętnie podał ustnie swoje dane, czyli imię, nazwisko, imię i panieńskie nazwisko matki. Wszystkie rzeczy się zgadzały. Jednak mężczyzna miał pecha, ponieważ policjanci korzystali podczas sprawdzenia z przenośnego terminala.
Zdjęcie, które tam zobaczyli, nie za bardzo przypominało człowieka którego mieli przed sobą. 55-latek próbował jeszcze podawać personalia innych osób, jednak w końcu dał za wygraną i podał swoje prawdziwe dane. Powodem takiego zachowania był fakt, że ten człowiek od 15 lat był poszukiwany przez różne sądy i prokuratury w całym kraju, w związku z oszustwami, których miał się dopuścić. Trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce będzie miał okazję wyjaśnić wszystko przed sądem.
Maciej Święcichowski