W dramatycznym stylu, Unia Swarzędz odwróciła losy meczu, pokazując ducha walki i determinację. Miejscowi fani, którzy wytrwali na trybunach do ostatnich minut, byli świadkami emocjonującej końcówki.
- Unia Swarzędz przegrywała 0:2 do 64. minuty meczu.
- Zawodnicy odrobili straty, zdobywając trzy bramki w ciągu ostatnich 23 minut.
- Decydujący gol padł w 89. minucie, dając Unii zwycięstwo 3:2.
- Zwycięstwo to umocniło pozycję Unii na czwartym miejscu w tabeli.
Spotkanie na Stadionie Miejskim w Swarzędzu przyniosło kibicom prawdziwą huśtawkę emocji. Początkowo wydawało się, że goście z Czarnkowa zdominują mecz po strzeleniu drugiego gola. Jednak miejscowi nie złożyli broni. "Emocje w tym spotkaniu zaczęły się po nieco ponad godzinie gry, gdy gospodarze ruszyli do odrabiania strat," jak relacjonuje klubowa strona.
Adam Borucki zapoczątkował zwrot akcji w 67. minucie, precyzyjnie pokonując bramkarza rywali. Dalsze minuty to pokaz woli walki i determinacji ze strony Unii. Krzysztof Biegański w 85. minucie zdobył wyrównującego gola, a ostateczne 3:2 na korzyść Unii ustalił Marcin Szeibe, wykorzystując zamieszanie w polu karnym tuż przed końcem spotkania.
"Piłkarze ciężko zapracowali na to zwycięstwo swoimi umiejętnościami i silnym charakterem. Walczyli do samego końca. Warto docenić także zmysł taktyczny trenera Tomasza Bekasa, który dokonał dobrych zmian w składzie, wprowadzając w drugiej połowie zawodników, którzy zdobywali bramki na wagę zwycięstwa," czytamy na stronie klubu.
Unia Swarzędz umacnia swoją pozycję w tabeli, a kolejne spotkanie zaplanowane jest już na 1 maja, kiedy to zmierzą się na wyjeździe z Wikędem Luzino. Tymczasem, w innych spotkaniach regionu, Kotwica Kórnik objęła prowadzenie w IV lidze wielkopolskiej, a Jarota Jarocin musiała uznać wyższość rywali, przegrywając aż 2:7.
Wyniki te potwierdzają, że w lokalnym futbolu nie brakuje emocji i niespodzianek, a każdy kolejny mecz może przynieść zmiany na szczycie tabeli.
Wg inf z: Starostwo Powiatowe w Poznaniu
