Sprawa ma swój początek 2 grudnia br. Tego dnia do komisariatu Policji na Grunwaldzie przyszedł 56-latek, który zgłosił, że chwilę po północy na ul. Kopanina został zaatakowany nożem przez mężczyznę, któremu dostarczył zamówione jedzenie. Na szczęście poszkodowany nie został ranny. Kryminalni z Grunwaldu natychmiast zajęli się tą sprawą i zaczęli szukać napastnika.   

Okazało się, że kiedy pokrzywdzony przyjechał we wskazane miejsce dostawy, podszedł do niego mężczyzna, który miał odebrać posiłek. Jednak w momencie elektronicznej płatności transakcja kartą została odrzucona. Wtedy klient poinformował kierowcę, że zaraz podejdzie jego kolega, który ureguluje należność, a on sam odszedł w stronę baraków.

Po pewnym czasie na miejsce postoju przyszedł ten sam młody mężczyzna. Kiedy dostawca wyszedł z auta, żeby przekazać mu towar, napastnik trzymając w ręku nóż zażądał wydania jedzenia.  Pokrzywdzony w obawie o własne życie i zdrowie, otworzył bagażnik, oddał  jedzenie i odjechał z miejsca zdarzenia. Sprawę natychmiast zgłosił w komisariacie.

Policjanci operacyjni z Grunwaldu ustalili, do kogo należy telefon z którego zostało złożone zamówienie. Jeszcze tego samego dnia zatrzymali podejrzewaną osobę, był nią nastoletni chłopak.  Jak się okazało 16-latek nie miał związku z rozbojem. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że jest poszukiwany. Dwa miesiące wcześniej opuścił ośrodek szkolno-wychowawczy i nie powrócił do niego w wyznaczonym terminie.

Następnego dnia funkcjonariusze ustalili tożsamość napastnika. 18-latek został zatrzymany 3 grudnia br. w mieszkaniu na poznańskim Grunwaldzie. W trakcie przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli nóż, przy użyciu którego dokonał przestępstwa.

Ponadto okazało się, że mężczyzna od 2 miesięcy był poszukiwany do odbycia kary w zakładzie poprawczym w województwie kujawsko-pomorskim za wcześniejsze sprawy kryminalne. 18-latek usłyszał zarzut rozboju i decyzją sądu trafił do aresztu na 3-miesiące. Za to przestępstwo grozi mu nie mniej niż 3 lata więzienia.       


Marta Mróz/IL