Powiat Poznań: Legenda o śpiącym wojsku…
Murowana Goślina to jedno z najstarszych miast w powiecie poznańskim. Początkowo osada była zlokalizowana na wzgórzu i w związku z tym nosiła nazwę Górka. Z czasem miejscowość przekształciła się w Goślinę, a jeszcze później w Goślinę Kościelną. Nie znamy dokładnej daty nadania tej miejscowości praw miejskich. Pierwsza wzmianka na ten temat pochodzi z 1355 roku. W szeregu publikacji określa się, że musiało to nastąpić przed 1389 rokiem, za panowania Władysława Jagiełły czytamy w Wikipedii. I właśnie z pierwszym z Jagiellonów, a raczej z jego żoną, Jadwigą, wiąże się legenda o śpiącym wojsku.
Jadwiga pochodziła z dynastii Andegawenów i była córką Ludwika Węgierskiego oraz Elżbiety Bośniaczki. W 1384 roku koronowano ją na królową Polski. Po kolejnych dwóch latach związano Jadwigę węzłem małżeńskim z Władysławem Jagiełłą. Późniejsza święta Kościoła katolickiego była osobą wykształconą, bogobojną i nad wyraz wrażliwą. Dbała o Akademię Krakowską, o kupców i rzemieślników, a także o rycerzy i duchowieństwo. A że pańskie oko konia tuczy, to wraz z mężem chętnie i często podróżowała po kraju. I jak głosi legenda, pewnego razu trafiła do Murowanej Gośliny.
Jej mieszkańcy z honorami przyjęli królewską parę. Zbudowali nawet skromny zamek. W trakcie pobytu król większość czasu spędzał na polowaniach, a królowa na modlitwach. Podczas wspólnych biesiad była też okazja do tego, aby poznać problemy miejscowej ludności. Król, widząc gościnność i pracowitość gośliniaków, nadał osadzie prawa miejskie, a jej mieszkańcom przywileje na organizowanie targów i jarmarków. Królowa zaś zostawiła w zamku swoich rycerzy, którzy mieli zawsze strzec ich bezpieczeństwa. Obiecała wojom, że zawsze będzie im pomagała modlitwą czytamy na stronie Izby Regionalnej Ziemi Goślińskiej.
Jadwiga szybko jednak zmarła, a… wojsko zostało. I tutaj wkraczamy już w świat fantazji, bo, jak głosi legenda, wojsko w okresie pokoju zapadało w sen, a na czas wojny budziło się do życia. I tak było aż do czasu najazdu Szwedów. Wtedy wojsko także się przebudziło, ale… Rycerze zobaczyli wrogów w ogromnej sile, którzy szli przez Murowaną Goślinę do Częstochowy. Nagle stała się rzecz bardzo dziwna, spadła z nich moc modlitw królowej. Po raz pierwszy oddział nie podjął walki. Wojsko schowało się w podziemiach zamku, a potem zapadło pod ziemię. Szwedzi zniszczyli miasto, zburzyli zamek czytamy w opowieści. Królewskie wojsko jest ponoć nadal uśpione. To dobrze, bo oznacza, że mamy czas pokoju.
Legenda cały czas pozostaje jednak żywa. Opowiadano o niej m.in. w Parku Dzieje, działającym od kilku już lat w Murowanej Goślinie. Widowisko jak zwykle zrobiono tam z dużym rozmachem. Wystąpiło w nim blisko 150 aktorów amatorów, którzy wcielili się w historyczne postacie. Nie zabrakło też efektów dźwiękowych, świetlnych i pirotechnicznych. No, ale skoro jest wojsko, to i musi być i pirotechnika…
Zebrał i opowiedział Tomasz Sikorski
Jadwiga na obrazie Marcello Bacciarelliego (fot. Wikipedia)
Powiat Poznański, powiat.poznan.pl/, powiat.poznan.pl/legenda-o-spiacym-wojsku/
Autor: krystian