We wrześniu dzieci i młodzież wróciły do szkół, a miłośnicy aktywnego spędzania wolnego czasu na turystyczne szlaki. – Drugą część sezonu rozpoczęliśmy XV edycją Zlotu Turystycznego im. Franciszka Jaśkowiaka. Jego celem jest uczczenie pamięci naszego patrona i zarazem pierwszego prezesa Oddziału Środowiskowego PTTK Poznań. A warto o nim pamiętać, bo to była wybitna postać. Pisał książki i przewodniki, władał biegle wieloma językami, promował turystykę oraz ochronę przyrody, i to w dużej mierze za jego sprawą powstał Wielkopolski Park Narodowy – wylicza Eugeniusz Jacek, prezes i założyciel Koła PTTK „Łaziki” przy Spółdzielni Mieszkaniowej w Swarzędzu, wiceprezes Wielkopolskiej Korporacji Oddziałów PTTK oraz przewodniczący Rady Krajowej ds. Turystyki Osób Niepełnosprawnych ZG PTTK.

Właśnie w Wielkopolskim Parku Narodowym można znaleźć głaz poświęcony pamięci Franciszka Jaśkowiaka. Drugi znajduje się na Morasku. – Tam też zlokalizowaliśmy metę naszego rajdu – dodaje. Miłośników pieszych, rowerowych i autokarowych wojaży w najbliższym czasie czekają kolejne imprezy. Pierwsza z nich, pod nazwą „W podpoznańskich lasach”, odbędzie się 16 września. Punktem docelowym rajdu będzie Dziewicza Góra w Puszczy Zielonka. Bardzo dużą popularnością cieszy się również rajd „Witamy jesień w Wierzenicy”. Tam przygotowaliśmy trzy rodzaje tras: pieszą, rowerową i autokarową. Jest zatem wybór. W przypadku tej imprezy nie ma też żadnych ograniczeń wiekowych – zapewnia Eugeniusz Jacek.

Rajd do Wierzenicy ma długą tradycję. – W tym roku będzie to już XXV edycja tej imprezy. Meta jak zwykle usytuowana będzie przy kościele na wzgórzu Augusta Cieszkowskiego. Jako ciekawostkę podam, że przewodnikiem jest tam miejscowy proboszcz, Przemysław Kompf, który ciekawie opowiada zarówno o kościele, jak i o samym Cieszkowskim – mówi prezes Koła PTTK „Łaziki”. – Tego typu imprezy będziemy organizować praktycznie do końca roku. Staramy się tak to robić, by każdy mógł wybrać coś dla siebie. Są imprezy dla wytrawnych piechurów, jak i dla tych, co wolą zwiedzać okolicę autokarem. U nas nie ma też żadnych limitów. Najmłodszy uczestnik jednego z naszych rajdów miał sześć miesięcy, a najstarszy blisko 90 lat. To pokazuje, że turystyka jest dla każdego – kończy Eugeniusz Jacek.

Eugeniusz Jacek (w środku) podczas jednego z rajdów