Jak opowiadać wieś bez jednego imienia. Spotkanie z autorkami wspomnień

W Poznaniu odbyło się spotkanie poświęcone pamięciom wiejskim, które pokazało, że „lud” ma wiele imion — często kobiecych i zapomnianych. Rozmowa łączyła badawczy dystans z osobistymi wspomnieniami, a prowadzącą była Joanna B. Bednarek. Publiczność usłyszała o potrzebie wielogłosu w historii i o tym, co ginie, gdy próbuje się opisać wszystko jednym zdaniem.
- Spotkanie “Same o sobie” i dwa głosy książek
- Miejsce spotkania i dostępność
Spotkanie “Same o sobie” i dwa głosy książek
Na wydarzeniu swoje książki prezentowały: Monika Glosowitz autorka “Opowieści kobiet z rodzin górniczych” oraz Antonina Tosiek, autorka “Przepraszam za brzydkie pismo”. Rozmowa dotyczyła tego, jak jednostkowe losy wpisują się w szersze obrazy społeczności i jak wiele historii zostaje pominiętych, kiedy myśli się o „ludzie” w liczbie pojedynczej.
“Ludowa historia Polski nie da się w żaden sposób sprowadzić do «ludowej historii Polaków (i Polek)»”
Autorki podkreślały, że zapisywanie pamięci powinno dawać głos różnym — zwłaszcza kobietom, których doświadczenia często nie trafiły do oficjalnych archiwów. W rozmowie padło także stwierdzenie pamiętnikarki Gospodyni:
“jeden opis i jedno życie nie odzwierciedlą tego nigdy”
Miejsce spotkania i dostępność
Wydarzenie odbyło się w Centrum Kultury i było dostępne dla osób z niepełnosprawnościami — tak. Prowadzenie zapewniło przestrzeń do refleksji nad formą opowiadania historii i nad tym, komu pozwalamy mówić o przeszłości.
na podstawie: Urząd Miasta Poznania.
Autor: krystian

