– Niektórym archeologia kojarzy się z przygodami Indiany Jonesa, ale to przecież dziedzina nauki – mówi Agnieszka Krawczewska, zastępca Powiatowego Konserwatora Zabytków.

Na terenie Puszczy Zielonka zidentyfikowano ślady średniowiecznej wsi Gać. To ważne odkrycie?
Bardzo ważne. Tego typu wydarzenia są sporą sensacją w środowisku naukowym. Wyniki badań grupy archeologów pod kierunkiem mgr. Marcina Krzepkowskiego, współpracującego z Muzeum Regionalnym w Wągrowcu, sprawiły, że powiat poznański dołączył do tych rejonów w kraju, które mogą się poszczycić podobnymi odkryciami. Dodam, że w Wielkopolsce do tej pory udało się dokonać tylko dwóch znalezisk, będących pozostałościami osadnictwa: Stare Szamotuły w pobliżu Szamotuł oraz Dzwonowo w gminie Skoki. Trzecia jest Gać w okolicach Murowanej Gośliny.

Co tam znaleziono?
Już nieistniejącą, rozległą, średniowieczną wieś. Dotychczas udało się odsłonić kilkanaście grobów szkieletowych, co może wskazywać na ślad istnienia cmentarza przykościelnego. Pozyskano także sporo zabytków metalowych, w tym m.in. monety, które pochodzą z XV wieku.

Jak takie miejsca z przeszłości się odkrywa?
Pomocne w tym przypadku są źródła pisane oraz analiza zdjęć lotniczych. To dzięki tym danym jesteśmy w stanie wytypować miejsca, gdzie kiedyś funkcjonowało np. miasto lub wieś.

Agnieszka Krawczewska prezentuje skarby przyniesione do Powiatowego Konserwatora Zabytków

Powiat skrywa więcej takich tajemniczych miejsc?
Na dziedzictwo archeologiczne powiatu poznańskiego składają się różne stanowiska archeologiczne. Są to osady, cmentarzyska i grodziska. Oprócz nich występują obszary historycznych nawarstwień kulturowych, powstałe w wyniku rozwoju dziejowego miasta albo wsi. Niektóre z tych założeń urbanistycznych i ruralistycznych przetrwały do naszych czasów, a inne się nie zachowały. Ogółem na terenie powiatu poznańskiego mamy ponad siedem tysięcy stanowisk archeologicznych.

To sporo. Rozumiem, że nie wszędzie trwają prace archeologiczne?
Obecnie odchodzi się od prowadzenia regularnych, stacjonarnych badań wykopaliskowych. Najczęściej wykonuje się badania interwencyjne, gdy planowana inwestycja, dla przykładu obwodnica miasta, koliduje ze stanowiskiem archeologicznym. Wtedy pojawiają się archeologowie i rozpoczynają prace.

A skąd wiadomo o takich stanowiskach archeologicznych?
W dużej mierze dzięki programowi konserwatorskiemu, który jest prowadzony od lat 70. XX wieku i nosi nazwę „Archeologiczne Zdjęcie Polski”. Zasób dziedzictwa archeologicznego stale ulega zmianie, gdyż przybywają nowe stanowiska. Przykładem tego jest odkryte grodzisko w miejscowości Dąbrówka, na terenie gminy Dopiewo. Od ponad dwóch lat prowadzone są na tym stanowisku badania archeologiczne. Ich wyniki są spektakularne, ponieważ udało się dotychczas rozpoznać fragmenty wału, fosy oraz domostw, a także pozyskać bardzo dużą ilość zabytków ruchomych.

Czyli jednak cały czas można spotkać archeologów w powiecie?
Oczywiście, ale tak jak wspomniałam, w konserwatorstwie archeologicznym odchodzimy od inwazyjnego badania stanowisk. Dlaczego? Liczymy na to, że przyszłość przyniesie rozwój technologii, która pozwoli badać stanowiska bez ich naruszania. Niestety, każde badania wykopaliskowe prowadzą do zniszczenia substancji zabytkowej.

Czyli wkraczamy w okres cyfrowej archeologii, z którą mieliśmy do czynienia już przy okazji badań na półwyspie Szyja w gminie Kórnik.
Na półwyspie Szyja znajdują się dwa wyjątkowe stanowiska archeologiczne, grodzisko typu wklęsłego i grodzisko stożkowate. W przeszłości przy grodzisku wklęsłym funkcjonowało podgrodzie. Cały zespół osadniczy chronologicznie określono na przedział czasowy obejmujący X-XIII wiek. To zdecydowanie najatrakcyjniejsze miejsce dla miłośników archeologii w powiecie poznańskim. Grodziska podlegają ścisłej ochronie konserwatorskiej poprzez wpis do rejestru zabytków. A to najwyższa forma ochrony. Tego typu chronione ważne obiekty rzadko podlegają badaniom inwazyjnym. Korzystamy więc z innych metod badawczych, pozwalających na cyfrowe odwzorowanie tych stanowisk. Półwysep Szyja jest właśnie tego przykładem.

Łopata i pędzelek odchodzą zatem do przeszłości?
Powiat poznański już od kilku lat prowadzi działania polegające na digitalizacji dziedzictwa archeologicznego za pomocą metod nieinwazyjnych. Można więc powiedzieć, że dokumentujemy stanowiska archeologiczne bez wbijania łopaty w ziemię. Niektórym archeologia kojarzy się z przygodami Indiany Jonesa, ale to istotna nauka i tak ją powinniśmy postrzegać. Mamy instytuty archeologiczne, muzea, a także branżowe czasopisma.

Zdarza się, że do Powiatowego Konserwatora Zabytków przychodzą osoby, które znalazły jakiś skarb z przeszłości?
Przypomnę tylko, że w myśl ustawy ktoś kto odnajdzie taki „skarb”, ma obowiązek go zgłosić do konserwatora zabytków. I takie sytuacje się zdarzają, choć nie ukrywam, że sporadycznie. W ostatnim czasie trafiły do Powiatowego Konserwatora Zabytków wczesnobrązowa siekierka oraz emaliowana prowincjonalnorzymska zapinka. Gdzie później te przedmioty można zobaczyć? Wszystkie przekazywane są do muzeów.

Rozmawiał Tomasz Sikorski

W Puszczy Zielonka trwają prace archeologiczne (fot. Urząd Miasta i Gminy Murowana Goślina)